niedziela, 1 marca 2009

i dwa różniste tematy się zmieszczą


Post – problem cierpienia

Lektura artykułu o Eutanazji
uświadomiła mi, że brak mi gruntu
w tym temacie

„Chłopi” pokazują starszych ludzi
Wychodzących w zimowe mroźne noce,
by dokonać swego życia
Nikt nie stawia barykad przed nimi...
Jezus nie ucieka od śmierci
Kolbe, umiera „na własne życzenie”
Indianin, w „Apocalipto” zabija swego brata,
Zabija go z miłości


Widzę, w swej wybraźni
(i raczej nie sięgam jej granic):
Wielkie pole na krańcach świata
Gdzie czas płynie bardzo wolno,
Setki dogorywających w ogromnych męczaniach
LUDZI
I drugie setki już wykrzywionych w ostatnim konwulsie
LUDZI
I tą dziewczynkę, proszącą: „kill me”
(simillar to Metallica „One” videoclip)

Ciężkie, dla mnie, pytanie:
Ten nóż w jej pierś,
Wbijam :
Ze względu na bezmiar żalu
W mym sercu:
I to litość nad własnym sobą?
Czy też prawdziwe odczucie,
że to jedyne wyjście
Jedyna pomoc

Ale, stawiając, na mym miejscu
Człowieka w „płaszczu bez-odczuwania”
Czy jego postawa „obserwatora”
Jest postawą do naśladowania?

Ps.
Krańce świata – miejsce na krańcu świata ze wszystkimi atrybutami jakie wyobraźnia nasuwa dla takiej lokalizacji

Cóż - by skończyć
co się rozpoczęło
Ta dziewczynka . . .
Jej prośbę bym spełnił
A potem
Jeśli taka Nieba wola
I ogień piekielny
Bym przyjął
Z uchyleniem głowy








dłuuuuuuuga pauzaaaaaaaa







Jakże dużo darów otrzymuję
I takich wewnętrznych, duchowych
Jak i zupełnie namacalnych.
Kończy mi się wkład w piórze -
A wieczoram fr. Paul długopis mi prezentuje.
Mam urodziny na granicy postu -
A biskup przesuwa post o prawie tydzień.
W Polsce – raz świętuje się Nowy Rok -
A tutaj trzeci Nowy Rok już obchodzę.
Co się tyczy tych duchowych
Też i one rzeczywistością się stają
W Rozmowie, we Wspólnym Przebywaniu
W Dotyku, w Uśmiechu
...

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

A,propos tematu cierpienia i śmierci - wiersz poświęcony JP II.


Pozostawił Ducha

Na początku powiał wiatr
Wynieśli Twoją trumnę z Bazyliki św. Piotra
Postawili ją przed ołtarzem
W niej Ciało Świątynia Boga
Na niej Ewangeliarz

Wiatr nie ustawał
Stronice Ewangelii otwierały się jak Twoje życie
W Nim było Twoje życie: przejrzyste i jasne jak Księga Życia
Nic nie było zasłonięte
Życie i śmierć odbijały się jak w lustrze
Widoczne dla ludzi wszystkich kontynentów

Wiatr zamknął Ewangeliarz jak Ty oddałeś swojego ducha
Życie skończyło się ale non omnis moriar
Ja jestem Zmartwychwstanie i Życie!

Janie Pawle przywołaj Ducha jeszcze raz!
Przywołałeś!

Pożyteczne jest dla was moje odejście
W śmierci jest życie
I Duch
Dla całego globu


Z pozdrowieniami serdecznymi
JAM

Anonimowy pisze...

Dobrem jest nie samo życie lecz piękne życie.

SENEKA


motto dla blogera

Anonimowy pisze...

uff... ten wpis to nie jest optymistyczny z akcentami humorystycznymi. Nie możesz Cezarzysko widzieć w wyobraźni czegoś mniej pesymistycznego. Ech, chyba muszę powtórzyć zabieg odmówienia modlitwy za Twoje zdrowie ;)

@Seneka - fajne motto i fajna ksywka.

/~W.I.

Anonimowy pisze...

,,...Prawdziwe szczęście osiąga się tylko przez czyn etyczny, który nie zmienia znaczenia w miarę upływu lat i przynosi długotrwały pożytek...